Wiadomości

Oszukując znacznie pogorszył swoją sytuację

Data publikacji 16.06.2013

Próbował wywinąć się
odpowiedzialności, a tymczasem odpowie za złamanie czterech przepisów prawa.
Mowa o 35-latku, który by uchronić się od odpowiedzialności za kierowanie po pijanemu i wbrew sądowemu
zakazowi podał się za swojego ...

Próbował wywinąć się odpowiedzialności, a tymczasem odpowie za złamanie czterech przepisów prawa. Mowa o 35-latku, który by uchronić się od odpowiedzialności  za kierowanie po pijanemu i wbrew sądowemu zakazowi podał się za swojego brata i tak też się podpisał.

Dzisiaj (31.05.13) zarzuty za podrobienie podpisu i wprowadzenie w błąd funkcjonariuszy usłyszał 35-latek. To dalszy ciąg konsekwencji zdarzenia, które miało miejsce na początku tego miesiąca. Wtedy to policjanci z posterunku w Dobrzyniu nad Wisłą zatrzymali do kontroli drogowej kierującego volkswagenem golfem. Badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie 35-latka ponad 2 promile. Mężczyzna nie miał przy sobie żadnego dokumentu tożsamości, ale bez problemów dokładnie podał swoje dane. Prawda wyszła na jaw, kiedy mężczyzna zgłosił się na pierwsze przesłuchanie do zajmującego się tą sprawą policjanta. W trakcie sprawdzania wiarygodności danych 35-latek przyznał się, że posłużył się danymi swojego brata i tak też się podpisał. Zrobił to w obawie przed kolejnymi konsekwencjami karnymi, ponieważ obowiązuje go sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, a brat ma „czyste konto”. Kilka dni po zdarzeniu mężczyzna usłyszał zarzuty za jazdę po pijanemu i pomimo sądowego zakazu, a dzisiaj kolejne. Wkrótce stanie przed sądem, gdzie odpowie za naruszenie czterech przepisów prawa. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności i powinien liczyć się z dodatkowymi  konsekwencje.  

Powrót na górę strony