Wiadomości

Policjantom nie uciekł

Data publikacji 19.04.2013

Pecha miał włamywacz
do pomieszczenia gospodarczego w gminie Lipno. Został on spłoszony przez
właściciela posesji i nie zdążył zabrać łupów. Wprawdzie uciekł, ale chwilę
później, zatrzymali go lipnowscy dzielnicowi. Funkcjonariusze ...

Pecha miał włamywacz do pomieszczenia gospodarczego w gminie Lipno. Został on spłoszony przez właściciela posesji i nie zdążył zabrać łupów. Wprawdzie uciekł, ale chwilę później, zatrzymali go lipnowscy dzielnicowi. Funkcjonariusze dowiedli ponadto,  że 46-latek ma na swoim koncie jeszcze dwa wcześniejsze przestępstwa. Decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem. Ma także zakaz opuszczania kraju.


We wtorek (02.04.13) po południu dyżurny lipnowskiej komendy został zaalarmowany przez właściciela posesji, że po powrocie do domu spłoszył włamywacza. Z jego relacji wynikało,  że rabuś wyważył okno w pomieszczeniu gospodarczym, przez które dostał się do środka. Przygotował sobie do wyniesienia piłę spalinową, przewody elektryczne, które odciął od różnych urządzeń oraz elektryczne przedłużacze. Łupu nie zdążył zabrać, bo uciekł w popłochu. Na nic mu się to jednak zdało, bo kilkanaście minut później, został zatrzymany przez poinformowany o zdarzeniu patrol dzielnicowych. Włamywaczem okazał się 46-latek. Badanie wykazało w jego organizmie ponad pół promila alkoholu. Mężczyzna trafił za kraty policyjnej celi.

Śledczy zebrali materiał dowodowy, który pozwolił na udowodnienie zatrzymanemu rabusiowi dodatkowo dwóch kradzieży elektronarzędzi i przewodów z prywatnej posesji  w Głodowie, których dokonał w lutym i marcu tego roku.

Wczoraj (03.04.13) 45-latek usłyszał w sumie trzy zarzuty, z czego najsurowszy z nich za kradzież z włamaniem, zagrożony jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator objął mężczyznę policyjnym dozorem. Ma także zakaz opuszczania kraju.

Powrót na górę strony