Wiadomości

Pole rzepaku nie skryło przestępcy

Data publikacji 21.11.2016

Funkcjonariusze Posterunku Policji w Dobrzyniu nad Wisłą pojechali na zdarzenie drogowe. Sprawca oddalił się z miejsca kolizji a na widok radiowozu próbował ukryć się w polu rzepaku. Jak się okazało, gdy zatrzymali go policjanci, mężczyzna miał czynny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

W Bętlewie doszło do zdarzenia drogowego, którego sprawca oddalił się. Przybyli na miejsce funkcjonariusze dowiedzieli się od obecnej na miejscu mieszkanki gm. Radziejów, że mężczyzna kierujący pojazdem opel corsa, który był porzucony na miejscu, uciekł w kierunku miejscowości Oleszno, po tym, jak uderzył w tył jej auta. Policjanci udali się we wskazanym przez poszkodowaną kierunku. Gdy zobaczyli 30-letniego mężczyznę ten rzucił się w pole rzepaku próbując ukryć się przed funkcjonariuszami. Gdy mundurowi zatrzymali mieszkańca gm. Mochowo, który kierował oplem, wyczuli od niego woń alkoholu. Mężczyzna twierdził, że był zdenerwowany tym, co się stało, dlatego oddalił się z miejsca kolizji i napił wódki. W chwili zatrzymania miał około promila alkoholu w organizmie. To czy pił przed kolizją czy po niej wyjaśnią badania krwi. Teraz mężczyzna odpowie nie tylko za spowodowanie kolizji, ale także za przestępstwo, jakim jest złamanie zakazu prowadzenia pojazdów wydanego przez sąd. Jeśli był nietrzeźwy w trakcie kolizji, będzie musiał się liczyć z dotkliwymi konsekwencjami także za przestępstwo kierowania autem w stanie nietrzeźwości.

Powrót na górę strony